Andrzej stracił pracę. Po raz kolejny przyszedł do pracy na kacu, w dodatku spóźniony. Szef nie wytrzymał, kazał mu iść do domu i nigdy nie wracać. Jako że mieszka w małym miasteczku, o pracę nie jest łatwo. Nie ma renomy, wszyscy go znają i jego zamiłowanie do alkoholu, tak więc nikt nie chciał go zatrudnić. Postanowił więc wyjechać za granicę. Nie znał żadnego języka obcego, tak więc bez różnicy mu było, gdzie wyląduje. Znalazł więc ogłoszenie: Busy do Holandii za 350 złotych. Do tego była oferta z biura pracy, praca przy tulipanach, dobre wynagrodzenie. Tak więc spakował walizkę, pożegnał się z mamą oraz kumplami i wyruszył w stronę Amsterdamu. Następnego dnia miał iść o siódmej rano do pracy, jednak w nocy wypił wódkę, którą zabrał ze sobą. Obudził się o dziewiątej i wyszedł zwiedzać miasto. Zaraz obok swojej kwatery miał sklep, w którym można kupić marihuanę. Wydał tam wszystkie swoje pieniądze i postanowił zostać w Holandii do końca swojego życia. Z pracy wyleciał następnego dnia.