Każdy z nas na pewno zdaje sobie sprawę, jak bardzo jazda na motorze różni się od jazdy samochodem. Nie ma co się oszukiwać, ale moim zdaniem motocykliści powinni zdecydowanie bardziej zwracać uwagę na bezpieczeństwo, z tego powodu, że ich nie chroni karoseria pojazdu. Tak naprawdę nie są niczym chronieni. A więc powinni zadbać o odpowiedni ubiór. Jednak prawo wspomina tylko i wyłącznie o ochronie głowy, czyli kasku wykonanym w odpowiedniej technologii, który zabezpieczy mózg, jak i całą naszą głowę przed uszkodzeniem. Mi się wydaje, że to nie jest wszystko i na tym nie powinna się kończyć nasza ochrona. Bo jeśli tak się chcemy chronić, to pomyślmy co się stanie z naszym ciałem, kiedy wywrócimy się na motorze rozpędzonym do siedemdziesięciu kilometrów na godzinę. Siła tarcia jest tak mocna, że ściera ciało do samych kości. I to jest praktycznie w każdym przypadku. A więc jak się chronić? Po pierwsze skórzane ubrania, które sprawią, że powietrze nie będzie nam owiewało stawów, które szybko nam pokażą, że jest z nimi źle, ale dodatkowo wzmocnienia i usztywnienia na kolanach i łokciach, kiedy zdarcia były lżejsze na naszym ciele.