Jadąc rano do pracy warto się rozejrzeć po samochodach. okazuje się, że praktycznie w każdym aucie jest tylko jedna osoba. A my się dziwimy, że powstają korki, że jest dużo spalin i że nie da się nigdy normalnie przejechać. Skoro każdy ma swoje auto i każdy jeździ sam. Ale spójrzmy na to z perspektywy rodziny. Rodzice i powiedzmy dwójka dzieci, mieszkają na wsi, w mieście pracują i uczą się. Wiadomo, że dzieci jak są małe to do szkoły trzeba zawieźć. A każde z rodziców do pracy. Jednym samochodem troszkę ciężko. Chociaż ja znam osoby, które jednym samochodem rozwożą trójkę dzieci do szkoły i siebie do pracy i po 17-18 godzinie wracają wszyscy razem do domu również jednym samochodem. Ale ogólnie ciężko jest to tak zgrać. Bo dzieciaki do szkoły na różne godziny, póki są w podstawówce to mogą być na świetlicy, a później co? Już jest problem. Rodzice też nie zawsze pracują w tych samych godzinach. Także z drugiej strony to ja się nie dziwie, że każdy rodzic ma własny samochód, bo tak jest prościej wszystko ogarnąć.